EWA WASZKIEWICZ 664 775 990

Coaching kariery w praktyce

Wywiad z Bartkiem Meszko, studentem II roku na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn na Akademii Morskiej w Gdyni (Bartek skorzystał z coachingu kariery w 2015 roku, wywiad jest z 07.2016 r.)

Bartek miał przeciętne wyniki z matematyki w liceum i obawiał się studiów inżynierskich. Zgłosił się do mnie na coaching kariery, wyszukując kontakt w Internecie. Jedno spotkanie pomogło Bartkowi nabrać pewności siebie i zaowocowało dobrymi decyzjami.

Bartek opowiada o procesie podejmowania ważnych życiowych decyzji przy wsparciu coacha kariery.

Ewa: Cieszę się, że zgodziłeś się po półtora roku opowiedzieć, co dzieje się w Twoim życiu i jak wykorzystałeś nasze spotkanie, by pokierować swoimi działaniami. Dlaczego w ogóle zdecydowałeś się na konsultację z psychologiem, coachem? Co Ci się wydawało wtedy ważne?

Bartek: Na pewno szukałem odpowiedniego pokierowania w wyborze uczelni wyższej na podstawie własnych cech, upodobań. Chciałem, żeby osoba, która się na tym zna i ma odpowiednie kwalifikacje, pomogła mi stwierdzić, w czym byłbym dobry, w czym w przyszłości czułbym się dobrze na rynku pracy.

Ewa: Jak sobie wyobrażałeś taką konsultację? Liczyłeś na rozmowę, testy? Czy miałeś pojęcie o tym, czego szukałeś?

Bartek: Myśl o psychologu wzbudzała we mnie trochę strachu (śmiech), z kolei wizyta u coacha wydawała mi się już mniej straszna. Spodziewałem się, że będą testy psychologiczne i zawodowe. Wyobrażałem sobie osobę, która na podstawie tego, co ja opowiem i jak wyjdą testy poda konkretny kierunek i wybór, jaki powinienem podjąć. Oprócz tego wyobrażałem sobie, że to spotkanie będzie na pewno pomocne. Liczyłem także na doradzenie najlepszych kierunków po moim liceum, po moim profilu, dopasowanych do moich zainteresowań, cech osobowości.

Ewa: Jakie były Twoje oczekiwania przed samym spotkaniem, co sobie pomyślałeś, jak wszedłeś na spotkanie? Czy pojawił się stres, ciekawość? Jak do tego podszedłeś?

Bartek: Na pewno w rozładowaniu stresu pomogło otoczenie – przyjemne wnętrze pokoju, jasne kolory, wrażenie profesjonalizmu już po przekroczeniu progu gabinetu. Jeszcze Cię wtedy nie znałem, ale już po pierwszych kilku minutach byłem pod wrażeniem Twojego profesjonalizmu. Wiedziałem, że jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu i na pewno mi pomożesz.

Ewa: Jak przebiegało spotkanie? Czy treści były dla Ciebie trudne? Omawialiśmy m.in. wyniki Twojego testu. Z jakim wrażeniem wyszedłeś ze spotkania? Czy rozumiałeś dobrze, co się działo, czy nasza rozmowa wymagała dłuższego przeanalizowania?

Bartek: Test nie był dla mnie trudny, odpowiedzi wymagały przemyślenia i zastanowienia się, aczkolwiek nie wymagana była specyficzna wiedza. Odpowiadałem na podstawie tego, jaki ja jestem, jakie mam zainteresowania, co myślę.

Ewa: Jakie miałeś wrażenia, gdy wyszedłeś ze spotkania? Czy rozwiązania układały się w Twojej głowie już po spotkaniu, czy dopiero później?

Bartek: Podczas spotkania uzyskałem konkretne informacje, które pomogły mi w kolejnych wyborach. Zrozumiałem, co może być dobre dla mnie, w czym sam jestem dobry, jakie cechy charakteru prezentuję. Nawet jeśli wybór studiów byłby wtedy nietrafiony, z wieloma informacjami, z którymi wyszedłem, kolejny wybór na pewno byłby dobry. Nie od razu wszystko poukładało się w mojej głowie, chociaż już po spotkaniu wiedziałem, czego szukać, w jaki sposób szukać, jaką osobą jestem i co byłoby dla mnie dobre. Konkretny wybór kierunku przyszedł później, ponieważ to wymagało przemyślenia w czasie i spojrzenia na to z szerszej perspektywy.

Ewa: Co działo się później, gdy już wszystko poukładało się w Twojej głowie? Gdy zdałeś maturę, wybrałeś kierunek studiów? Czy decyzje były łatwe, czy miałeś wątpliwości? W jakim stopniu pomogło Ci nasze spotkanie?

Bartek: Na pewno spotkanie dodało mi pewności siebie, jeśli chodzi o to, co mogłoby być dla mnie dobre, jaki typ kierunku wybrać, jaka praca mogłaby być dla mnie przydatna, nie tylko dobrze płatna. Dodało mi to skrzydeł, by dalej się uczyć i pracować nad sobą. Chodziło nie tylko o ty, by zdać dobrze maturę, ale by dalej spojrzeć na swoje życie i podjąć dobre decyzje, więc dalej uczyłem się matematyki i angielskiego. Dalej pracowałem nad tym, ponieważ wiedziałem, że nic nie rodzi się od razu. Oprócz wizyty i rozmowy ważna jest własna praca.

Ewa: Zdecydowałeś się na kierunek Mechanika i Budowa Maszyn. Jakie były Twoje wyobrażenia, gdy zaczęły się pierwsze zajęcia?

Bartek: Nie bałem się matematyki, ale już fizyka mogła mi sprawiać na początku duże problemy. Natomiast widzę, że pracując i ucząc się w końcu się zda i zaliczy. Jeśli coś komuś idzie dłużej niż innej osobie, to wcale nie oznacza, że ktoś się do tego nie nadaje. Tego też nauczyłem się podczas coachingu kariery. Jeśli chodzi o moje oczekiwania, to zaskoczyłem się w pozytywnym sensie. Było trudno, ale ciężką pracą można dojść do sukcesu i można sobie poradzić.

Ewa: Jak widzisz teraz swoją przyszłość? Co zawodowo jest teraz dla Ciebie ważne?

Bartek: Dzięki temu, że dowiedziałem się, kim jestem, łatwiej mi będzie wybrać specjalizację, która będzie dla mnie satysfakcjonująca. Nawet jeśli podjąłbym złą decyzję, kolejne mogą być dobre i trafione.

Ewa: Słyszę spokój i pewność w Twoim głosie, to jest trudno osiągalne. Często młodzi ludzie są zestresowani, kim będą, czy dostaną dobrą pracę. Jest spora konkurencja w Trójmieście. Skąd czerpiesz inspirację? Jak osiągasz równowagę?

Bartek: Zawdzięczam to Bogu i swoim wartościom, ale też dzięki doświadczeniu, mimo że mam 20 lat. Dobra decyzja to jest decyzja dobrze przemyślana. Trzeba mieć też pokój w głowie. Dzięki wsparciu odpowiednich osób, można podjąć odpowiednie decyzje. Myślę, że to jest ważne. Ja nie oczekuję, że studia przyniosą mi dobrze płatną pracę, ale wiem, że będę w pracy, która będzie mi sprawiała przyjemność. Nie wiadomo, co się wydarzy, każdy z nas popełnia błędne decyzje. Ale życie polega na tym, by z tych błędnych decyzji wychodzić, a następnie podjąć dobre decyzje.

Ewa: Jak myślisz o swojej ścieżce zawodowej, czy planujesz skorzystać z usług coacha kariery? Coaching pomaga na każdym etapie drogi zawodowej z naciskiem na samodzielne podejmowanie decyzji przy odrobinie inspiracji. Czy uważasz, że taka pomoc jest sensowna?

Bartek: Myślę, że pomoc specjalisty i profesjonalisty jest na wagę złota. Idealnie by było, gdyby w każdej firmie był coach, który pomagałby pracownikom w ich pracy! Nawet krótka rozmowa może pomóc nam we własnym rozwoju, w określeniu, co jest ważne, dlatego warto z tego skorzystać.

Ewa: Komu szczególnie byś polecił taką formę wsparcia? Dla kogo to może być szczególnie przydatne?

Bartek: Na własnym przykładzie powiem, że mogą to być licealiści, którzy chcą podjąć dobrą decyzję. Nie tylko chcą uczestniczyć w wyścigu na uczelni, ale chcą spojrzeć na to, jacy są i robić to, co potrafią najlepiej. Warto też po studiach zgłosić się do takiej osoby na spotkanie w celu poszerzenia swojej wiedzy i skonfrontowania swoich planów.

Ewa: Pojawił się pomysł prowadzenia konsultacji, testów na etapie szkoły podstawowej, już w wieku 7-9 lat. Czy Twoim zdaniem to ma sens?

Bartek: Myślę, że warto jako dziecko wiedzieć, w czym jest się dobrym, znać swoje mocne i słabe strony. Możemy wtedy uniknąć rozczarowań i niepotrzebnego bólu. Czasem ludzie łatwo porównują: ten jest lepszy w tym, a tamten jest lepszy w tym, a nie zdają sobie sprawy, że sami też są w czymś dobrzy. Jeśli nie ma testów, rozmów ze specjalistami, ludzie opierają swoje decyzje na podstawie rozmów z kolegami, a nie na podstawie własnych predyspozycji. Myślę, że warto robić takie spotkania, również dla rodziców, by odpowiednio pomagali swoim dzieciom w rozwoju.

Ewa: Czy takie spotkanie z coachem jest przyjemnością, przymusem?

Bartek: Ja musiałem znaleźć sam osobę, do której mógłbym się zgłosić w celu znalezienia odpowiedzi na swoje pytania, więc to nie był przymus, to była chęć podjęcia decyzji, poznania samego siebie. Myślę, że jako młodzi ludzie chcemy na pewno podjąć dobre decyzje i ludzie mocno o to zabiegają. Rozmowa z fachowcem może nam pomóc!

Ewa: Jakie są Twoje najbliższe plany na wakacje?

Bartek: Zamierzam pojechać zagranicę, odwiedzić brata, do Londynu na obóz i przygotować się do studiów. Chcę nabrać sił i dystansu i dalej pracować.

Ewa: Fajnie. Życzę Ci odpoczynku. Czego Ci życzyć na kolejny rok studiów?

Bartek: Przede wszystkim, bym nabierał pewności, by rzeczy, których się uczę sprawiały mi radość i można je było wykorzystać w praktyce.

Ewa: Tego Ci życzę, wszystkiego dobrego i dziękuję za rozmowę.

Bartek: Również dziękuję.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.